wtorek, 25 lutego 2014

[4] Głos w głowie

  Rozdział z dedykacją dla Aleksandry Kazberuk 

  wtorek, 2 września 8:42

 Nie potrafiłam się skupić na lekcji. Przez cały czas myślałam o tym jak szybko Harry się przy mnie znalazł. 
 Miałam matematykę z dyrektorem więc powinnam być skupiona i myśleć nad rozwiązywaniem zadań ale w mojej głowie cały czas był on.
 - Leno, nad czy tam myślisz - powiedział do mnie nauczyciel.
Dopiero jego głos wyrwał mnie z zamyślenia, szybko spojrzałam na książkę i udzieliłam odpowiedzi - Em... myślałam nad zadaniem 25.
 Dyrektor uśmiechnął się. Szybko rozejrzałam się po sali aby zobaczyć co się dzieję. Więc tak Emily męczy się przy tablicy, Logan udaje, że piszę choć tak naprawdę bawi się ołówkiem. Billy bawi się sznurówką, Holly zagadywała dyrektora, żeby Emily mogła bez karnie korzystać z podpowiedzi.
 - W takim razie - powiedział w końcu - kiedy Osmet skończy zrobisz to zadanie. 
 No i świetnie. Emily już kończy a ja nawet tego nie przeczytałam. Szybko myślałam nad rozwiązaniem i nagle zawołał mnie nauczyciel - Leno choć. 
Wstałam i podeszłam do tablicy. Zaczęłam pisać rozwiązanie i okazało się, że to wcale nie było takie trudne. 
 Kiedy kończyłam zadanie usłyszałam jakiś głos.
    
Wynik to 73 a nie 68

Obróciłam się i rozejrzałam po sali. Wszyscy byli cicho. 
 Powróciłam do rozwiązywania zadania.

    Wynik to 73 słyszysz?


Zignorowałam ten głos i napisałam wynik taki jaki wyszedł mi z obliczeń.

 Wynik to 73!

Teraz głos nie był taki spokojny. Krzyczał w mojej głowie. Wystraszona napisałam to co mi kazał i usiadłam w ławce. Jeszcze raz rozejrzałam się po sali. Emily bawiła się włosami, Logan wciąż bawił się ołówkiem. Harry, on uśmiechał się kiwał głową. Widać, że jest czymś rozbawiony. 
 Czy możliwe jest to, że to dyrektor mówił mi jaki jest wynik, a ja udawałam, że go nie słyszę. Ale w takim momencie klasa by się śmiała a tu nic.
 - Leno zrobiłaś to bez błędnie. Wiedziałaś, że trzeba dodać jeszcze 5 centymetrów i wyszedł ci dobry wynik - dyrektor uśmiechnął się do mnie - Leno jesteś naprawdę inteligentną dziewczyną.
 Uśmiechnęłam się i znów usłyszałam ten sam głos.

  Zbierasz pochwały, za moją pracę. 

Zdenerwowana obróciłam się w stronę Harry'ego. Z jego twarzy nie schodził uśmiech. 

Kim ty jesteś i co robisz w mojej głowie?

Uznajmy, że jestem głosem rozsądku.



Zadzwonił dzwonek. Zaczęłam pakować swoje rzeczy gdy nagle zawołał mnie nauczyciel. Wzięłam plecak i podeszłam do jego biurka. 
 - Wołał mnie Pan - powiedziałam lekko zdenerwowana.
 - Tak - uśmiechnął się - Leno, w grudniu ma odbyć się olimpiada matematyczna - zdenerwowanie minęło, ale nie byłam zbyt szczęśliwa, ponieważ wiedziałam do czego on chce dojść - jak wiesz na olimpiadę zawsze wysyłamy najlepszych trzecioklasistów, lecz w tym roku robimy wyjątek.
Miałam nadzieję, że  wybrał kogoś innego ale to raczej nie możliwe.
 - W tym roku postanowiliśmy, że pojedziesz tam sama.
 - Sama z całej szkoły - zapytałam.
 - Tak - opowiedział i zaczął czegoś szukać w szafce. Po chwili wyjął z szafki pogniecioną kartkę - proszę cię abyś przekazała to rodzicom i jak najszybciej 
mi to przyniosła. Wzięłam kartkę i wyszłam z sali. Tam czekali na mnie Logan i Emily. 
 - Co chciał - zapytał Logan.
 - Olimpiada matematyczna - odpowiedziałam, krótko 
 - Dlaczego na wszystkie olimpiady i konkursy musisz chodzić ty - wtrąciła się Emily.
 - Bo Lena w przeciwieństwie do ciebie coś potrafi - zaśmiał się chłopak.
 - Przynajmniej ja nie zjadłam kredy - złapała mnie pod rękę i pokierowała mną w stronę stołówki.
 - Miałem osiem lat - krzyknął za nami Logan.

  9:41

 Siedziała na stołówce w towarzystwie moich przyjaciół, którzy wciąż wykłócali się o jakąś drobnostkę. Nie było to nic nowego. Często się kłócili ale nie tak na poważnie. Zawsze z siebie żartowali, znaczy się to Emily nabijała się z Logana. 
 Wypatrywałam zielonookiego chłopaka. Niestety nigdzie go nie widziałam. Nie wiem dlaczego cały czas o nim myślę. Nie przepadam za nim ale on i tak zajmuję połowę moich myśli. 
 - Lena słyszysz co do ciebie mówię - zaśmiała się Emily, której głos wyrwał mnie z zamyślenia. 
 - Co mówiłaś?
 - Zakochała się - Logan szturchnął Emily.
 - Nie zakochałam się - kopnęłam go w nogę.
 - Dobra, przepraszam.
Do naszego stolika kierowała się Olivia. Logan od razu się wyprostował. Przeczesał ręką włosy i poprawił koszulkę. 
 - No i kto tu się zakochał - powiedziałam a Emily zaczęła się śmiać.
 - Hej - przywitała się Olivia, uśmiechając się do Logan'a - Leno, kazano mi się zapytać, czy w tym roku będziesz chciała iść z nami na olimpiadę z angielskiego.
Wzięłam głęboki wdech, po czym znudzona powiedziałam - zastanowię się.
Olivia skinęła głową i odeszła od nas. Przy wyjściu obróciła się do nas i pomachała do Logan'a. 
 - Nie rozumiem - odezwała się moja przyjaciółka - Olivia to zwykła dziewczyna, a tobie na jej widok robi się słabo.
 - Nie robi mi się słabo - obronił się chłopak.
 Emily nie miała racji, Olivia jest naprawdę śliczną dziewczyną. Ma kasztanowe włosy i niebieskie oczy. Jest wysoka i drobna. Lubi różne kwiatowe bluzki, które idealnie łączyła z jasnymi różami. 
 - Skoro ci się podoba to ją gdzieś zaproś - wtrąciłam.
 - A jeżeli mi odmówi - zmartwił się.
 - Idioto, czy ty na serio tego nie widzisz - krzyknęła Emily.
 - Czego?
 Emily zrobiła klasycznego faceplama - mój  przyjaciel to debil.
 - O co ci chodzi?
 - Ty też jej się podobasz. 
 - Naprawdę - uśmiechnął się - dobra raz się żyje - wstał i pobiegł w kierunku drzwi. Znając Olivię siedziała teraz na schodach.
 - Myślisz, że im się uda - zapytała Emily, gryząc swoją kanapkę.
 - Myślę, że tak.

                                                       
                                                     ____________________

Mam nadzieję, że rozdział się podoba.
Miał być długi ale ja niestety nie potrafię takich pisać.
Tak gdyby coś to tak wygląda Logan:

CZYTASZ=KOMENTUJ

Zachęcam was także do zaobserwowania 
tego bloga.
Było by miło :)

6 komentarzy:

  1. kocham! *o* boże, pisz szybko nexta! nie mogę sie doczekać <3 ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. boże kocham tego bloga jest jednym z najlepszych jaki czytałam <3 love ciekawe co dalej boże na początku myślałam że to klasa jej mówi ale to Harry ech.. .no w sumie mogłam się tego spodziewać o matko ale się rospisałam kocham i czekam na next <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za dedykację. Rozdział jak zawsze super.
    Zapraszam na moje blogi i macie tu krótkie opisy :)
    http://opowiadanie-onedirection0.blogspot.com/
    Dwudziestoletnia dziewczyna, już mama 4-letniej dziewcznki o imieniu Caroline. Pewnego dnia poznaje chłopaka w swoim wieku "obdarzonego" imieniem Zayn. Zaczynają spędzać ze sobą czas. Czy coś z tego wyniknie ? Czy to wykwitnie z tego miłość ? Tego dowiecie się czytając tego bloga :D
    http://jaitenjedyny.blogspot.com/
    Historia ta opowiada o 19-letniej dziewczynie Ashley. Jej tata jest właścicielem firmy organizującej koncerty, w tym mieście. Mama - wizażystka, kosmetyczka i fryzjerka w jednym., przygotowuje modelki do pokazów mody organizowanych w Londynie. Któregoś z dnia jedzie ze swoim tatą na koncert który był organizowany przez jej tatę. Śpiewa na nim 5 chłopaków. W jednym z nich zakochuje się.
    Jak myślicie, czy ten chłopak czuje to samo do niej ? Będą razem ? Dowiecie się tego czytając to opowiadanie :)
    Jak będziecie czytały (czytali) komentujcie, ponieważ to mnie motywuje i wgl. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na całe żarełko świata! Jak ty to robisz, że wychodzi ci takie, takie dhfaghfkda o.O Ja mówię, że Hazz jest wampirem, zawsze nim był xD
    Zapraszam do mnie!
    http://midnight-memories-moje-opowiadanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże dziewczyno piszesz nieziemskie rozdziały :D

    OdpowiedzUsuń

Dla ciebie to nic, a dla mnie duża motywacja :)